Rate this post

Przerażona Małgorzata oparta na ramieniu Brandona, pięknie ubrana w białą suknię i welon kroczy przerażona ku swemu przeznaczeniu?przerażą ją wszystko: ci ludzie bezczelnie i zdaje się, bez odrobiny szacunku dla niej, przyglądający się jej, a niektórzy strojący jakieś obsceniczne miny, to, że nie rozumie tego języka, zwyczajów i kultury swego przyszłego ludu, którego ma być królową i w końcu stary, brzydki i garbaty król, który wydaje jej się barbarzyńcą?w jej oczach czają się wielkie łzy i strach?biedna kobieta pyta prowadzącego ją, jak na ścięcie, młodego, jeszcze do niedawna, kochanka, co on robi,?ale on odpowiada, że to Co kazał mu jego król i chociaż widać po nim,że sprawia mu to niejaki ból, nie może postąpić inaczej?a potem prowadzą młodą,trzęsącą się ze strachu i obrzydzenia pannę młodą do małżeńskiego łoża?naokoło królewskiej łożnicy zebrał się tłum ważnych osobistości w kraju, które mają stwierdzić czy małżeństwo zostało skonsumowane?i w końcu przybywa pan młody?ledwo wtacza się do łóżka, służący opuszczają kotary odgradzając młodą parę od świadków, zza kotary dają się słyszeć odpowiednie dźwięki, łoże się trzęsie i po chwili jest po wszystkim?kotary zostają odsunięte ?król trzyma się za serce i mocno dyszy a królowa? potwierdza,że małżeństwo zostało spełnione?